07 mar Sesja w słonecznikach – Marta i Adam
Jakoś to się dzieje, że gdy mniej fotografuje a za oknem jest chłodniej bierze mnie na wspominki i ciągnie ku cieplejszej przeszłości. Sesja w słonecznikach Marty i Adama wydaję się być nawet nieco nierealna gdy piszę ten tekst w marcu. Niemniej wspomnienie ciepłego letniego dnia napawa optymizmem, pozwolę sobie zostawić was z moją ulubioną zeszłoroczną sesją narzeczeńską, pełną uczucia i pozytywnych emocji.
Uwielbiam u ludzi spontaniczność i pozytywne emocje. Prosta sceneria zamienia się w obraz pełen uczuć i dobrej energii. Zdjęcia mogły wyjść tylko dobrze a Marta i Adam zapominając o aparacie świetnie się bawili.
Sesje narzeczeńskie traktuje jako rozgrzewki przed ślubem, zarówno dla mnie jak i dla par. Dzięki takiej sesji możemy się lepiej poznać i wyluzować przed ślubnym szaleństwem. W większości przypadków po sesji narzeczeńskiej stres przed aparatem przestaje istnieć. Ma to bardzo pozytywny wpływ na zdjęcia ślubne a zarazem zostaje świetna pamiątka. Często też zdjęcia te są wykorzystywane jako inspiracja ślubnych dodatków, zaproszeń itp. Kreatywność moich par jeśli chodzi o tę kwestię jest zdumiewająca.
No Comments