
15 sty Rustykalny Ślub – Folwark w Plenerze – Sesja Ślubna na Wyspie Rugia
Szykuje się dłuższy wpis po dłuższej przerwie. Ostatnie reportaże ślubne już wylądowały u moich par a ja wreszcie mam czas powspominać to co w minionym roku najbardziej utkwiło mi w pamięci. Niesamowite momenty i wspaniałych ludzi. Zacznę od namiastki historii Justyny i Grześka ich rustykalny ślub nie tylko stylistycznie wyglądał niesamowicie. Również zagościła tutaj niesamowita energia oraz emocje. Ich wybór padł na Folwark w Plenerze. Chociaż bardziej zrządzeniem losu zawirowań roku 2020 nasze drogi tam się zbiegły. Historię tą kończy sesja ślubna na wyspie Rugia, jednak nie było to nasze ostatnie spotkanie 🙂
Wszystkie dodatki, ozdoby i dekoracje przygotowywała siostra Panny Młodej. Monika niewątpliwie ma rękę do dodatków, odpowiednie dobranie dodatków jest kluczowe jeśli chcemy zorganizować rustykalny ślub lub w jakimkolwiek innym stylu. Wszystko musi ze sobą współgrać, jak to mawiają diabeł tkwi w szczegółach 🙂 Jest to również bardzo istotna kwestia jeśli chodzi o zdjęcia – detale mają znaczenie i składają się na pełen obraz. Jeśli szukacie kogoś kto zadba o detale to pozwolę sobie polecić Motyli Warsztat
Dziewczyny już wyszykowane opuszczają Folwark w Plenerze i udają się już pomału do kościoła. Jeszcze tylko chwilka oddechu i uzupełnienia płynów w upalnym dniu 🙂 Świadkowa na medal pomogła Justynie szybko uporać się z suknią ślubną. Chłopaki również nie próżnowali i zaczęli swoje przygotowania. Nasza para nie widziała się wcześniej tego dnia więc przygotowania Grześka odbywały się w jego rodzinnym domu.
Muszka poprawiona, guziki dopięte a my udajemy się pospiesznie do kościoła. Grzesiek będzie tam oczekiwał na swoją ukochaną. Pary młode wchodzą w różny sposób do kościoła, moim ulubionym wariantem jest ten gdy Ojciec lub najbliższa osoba odprowadza Pannę Młodą do ołtarza. Najlepiej gdy Państwo Młodzi nie widzą się wcześniej tego dnia. Możemy spodziewać się wtedy wielu emocji u wymienionych osób i podobnie było w tym wypadku. Emocje nadają zdjęciom i uroczystości charakteru i nie należy się ich wstydzić 🙂
Z mojej perspektywy uroczystość zawsze mija bardzo szybko, chociaż Pary Młode często mają wrażenie że trwa w nieskończoność. Pewnie wpływ mają na to stres i emocje 🙂 Po kościele wszyscy goście udali się do Folwarku w Plenerze, gdzie przed rozpoczęciem zabawy złożyli serdeczne życzenia Justynie i Grześkowi.
post
post
Minął jakiś czas i przyszedł moment na plener. Długo nie mogliśmy zdecydować się na miejsce, braliśmy pod uwagę również góry. W żadnej z lokalizacji nie mieliśmy pewnej pogody a każda wymagała od nas dłuższej podróży. Decyzja zapadła a sesja ślubna na wyspie Rugia okazała się strzałem w dziesiątkę.
No Comments